27 March, 2020

MPK, czyli Miejska Permanentna Katastrofa

Dziś będzie krótko, ale z hukiem.



Życie w czasach zarazy.

Od kilku tygodni głównym tematem informacji i rozmów jest rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa, która wpływa na wszystkie obszary naszego życia, nawet te, o których jeszcze niedawno nie myśleliśmy. Począwszy od organizacji pracy, przez zawieszenie systemu nauczania, po zaspokajanie potrzeb socjalnych, bo ileż można siedzieć z rodziną na 50 kwadratowych metrach.

Tramwaj linii 0L w pierwszych dniach kwarantanny


# Zostań w domu

Łatwo powiedzieć. Oczywiście zdecydowanie popieram ten apel i sam ograniczam do minimum przekraczanie progu naszego mieszkania, ale powiedzmy to sobie jasno: nie da się. I nie mówię tutaj o przypadkach skrajnej głupoty, jak wspólny grill na wyspie, czy szturmy na urzędy i markety budowlane. To temat na osobny wpis. Ale co jakiś czas wyjść trzeba: do apteki, do sklepu czy… do pracy. Oj, tak. Nie każdy może pozwolić sobie na luksus pracy z domu. Zwłaszcza, że niektórym dom się dopiero buduje, a inni te domy budują. Ci, którzy pracują muszą do tej pracy dojechać. Dlatego działa też komunikacja. No właśnie...

niedawno wyremontowane torowisko, pl. Staszica




Wrocław to stan umysłu.

Wiele razy zadawałem M. magiczne pytanie: “zgadnij, w jakim to mieście?” Od dłuższego czasu nie ma to najmniejszego sensu, bo zdecydowana większość dzieje się tutaj, w stolicy Dolnego Śląska. Jedynym pytaniem pozostaje więc: “Co tym razem?”
Niedzielny poranek, słońce odważnie zagląda do mieszkania, oczywiście tylko na moją część łóżka, tak aby M. mogła spokojnie sobie pospać do południa. Sięgam po okulary i telefon i czytam:

Autobus wpadł do wykopu na torowisku tramwajowym.

Przetarłem oczy. Sprawdziłem, czy jeszcze nie śpię albo czy to nie sprzyjający takim informacjom AWS dziennik, ale nie, moi drodzy, to nie żart (Prima Aprilis dopiero za nieco ponad tydzień), to wrocławska rzeczywistość, taka nasza codzienność. Ja się pytam JAK? 

wykop w centrum miasta zabezpieczony przez 1 słupek.


“Geniuszem” się jest, a nie bywa.

Jak można wpaść na tak genialny pomysł, żeby zostawić miejsce robót bez zabezpieczenia? Wiecie, że u bukmacherów można już obstawiać ilość wykolejeń wrocławskich tramwajów w 2020 roku? Wkrótce powinny pojawić się kolejne: w tramwaju której linii otworzą się drzwi na zakręcie? Który motorniczy napisał więcej SMS-ów prowadząc tramwaj? Co jeszcze wymyśli wrocławskie MPK? (wykopy, zawracanie po chodniku). To jest śmieszne tylko z pozoru. Pamiętajcie, że dziesiątki tysięcy ludzi codziennie jeżdżą tak do pracy...

 
otworzą się podczas jazdy?

W sprawie wypadku skontaktowałem się z rzecznikiem MPK Wrocław i nie ukrywam, że z dużą dozą ciekawości czekam na odpowiedź. Bądźcie pewni, że się z Wami podzielę.



A Wy jakie macie doświadczenia z komunikacją miejską? Czy inne miasta też fundują Wam takie atrakcje na co dzień?


Artykuł o zdarzeniu możecie przeczytać TUTAJ.