Dziś będzie krótko, ale z hukiem.
Życie w czasach
zarazy.
Od
kilku tygodni głównym tematem informacji i rozmów jest rozprzestrzeniająca się
epidemia koronawirusa, która wpływa na wszystkie obszary naszego życia, nawet
te, o których jeszcze niedawno nie myśleliśmy. Począwszy od organizacji pracy,
przez zawieszenie systemu nauczania, po zaspokajanie potrzeb socjalnych, bo
ileż można siedzieć z rodziną na 50 kwadratowych metrach.
![]() |
Tramwaj linii 0L w pierwszych dniach kwarantanny |
# Zostań w domu
Łatwo
powiedzieć. Oczywiście zdecydowanie popieram ten apel i sam ograniczam do
minimum przekraczanie progu naszego mieszkania, ale powiedzmy to sobie jasno:
nie da się. I nie mówię tutaj o przypadkach skrajnej głupoty, jak wspólny grill
na wyspie, czy szturmy na urzędy i markety budowlane. To temat na osobny wpis.
Ale co jakiś czas wyjść trzeba: do apteki, do sklepu czy… do pracy. Oj, tak.
Nie każdy może pozwolić sobie na luksus pracy z domu. Zwłaszcza, że niektórym
dom się dopiero buduje, a inni te domy budują. Ci, którzy pracują muszą do tej
pracy dojechać. Dlatego działa też komunikacja. No właśnie...
![]() |
niedawno wyremontowane torowisko, pl. Staszica |
Wrocław to stan
umysłu.
Wiele
razy zadawałem M. magiczne pytanie: “zgadnij, w jakim to mieście?” Od dłuższego
czasu nie ma to najmniejszego sensu, bo zdecydowana większość dzieje się tutaj,
w stolicy Dolnego Śląska. Jedynym pytaniem pozostaje więc: “Co tym razem?”
Niedzielny
poranek, słońce odważnie zagląda do mieszkania, oczywiście tylko na moją część
łóżka, tak aby M. mogła spokojnie sobie pospać do południa. Sięgam po okulary i
telefon i czytam:
Autobus wpadł do wykopu na torowisku
tramwajowym.
Przetarłem
oczy. Sprawdziłem, czy jeszcze nie śpię albo czy to nie sprzyjający takim
informacjom AWS dziennik, ale nie, moi drodzy, to nie żart (Prima Aprilis
dopiero za nieco ponad tydzień), to wrocławska rzeczywistość, taka nasza
codzienność. Ja się pytam JAK?
![]() |
wykop w centrum miasta zabezpieczony przez 1 słupek. |
“Geniuszem” się jest,
a nie bywa.
Jak
można wpaść na tak genialny pomysł, żeby zostawić miejsce robót bez
zabezpieczenia? Wiecie, że u bukmacherów można już obstawiać ilość wykolejeń
wrocławskich tramwajów w 2020 roku? Wkrótce powinny pojawić się kolejne: w
tramwaju której linii otworzą się drzwi na zakręcie? Który motorniczy napisał
więcej SMS-ów prowadząc tramwaj? Co jeszcze wymyśli wrocławskie MPK? (wykopy,
zawracanie po chodniku). To jest śmieszne tylko z pozoru. Pamiętajcie, że
dziesiątki tysięcy ludzi codziennie jeżdżą tak do pracy...
W
sprawie wypadku skontaktowałem się z rzecznikiem MPK Wrocław i nie ukrywam, że
z dużą dozą ciekawości czekam na odpowiedź. Bądźcie pewni, że się z Wami
podzielę.
A Wy jakie macie doświadczenia z komunikacją miejską? Czy inne miasta też fundują Wam takie atrakcje na co dzień?
Artykuł o zdarzeniu możecie przeczytać TUTAJ.